niedziela, 27 kwietnia 2014

Część 3

Doszliśmy do sekretariatu. Zapukaliśmy do drzwi po czym weszliśmy.
Ja-Dzień dobry jesteśmy z policji. Chcielibyśmy porozmawiać o Dawidzie Płońskim.
Jedna z osób - To może ja zawołam wychowawczynie Dawida
Maciek- Tak , Bylibyśmy bardzo wdzięczni
Jedna z osób - Marta !
W tym momencie korytarzem  w naszą  stronę ruszyła nauczycielka. Podeszła do nas popatrzyła na osobę która ją zawołała i spytała o co chodzi.
Jedna z osób- Państwo są z policji do ciebie w sprawie Dawida Płońskiego
Wychowawczyni- Co znowu narozrabiał
Maciek -On nie żyje jego ciało znaleźliśmy w parku dzisiaj po południu
Wychowawczyni -  Jak to nie, żyje ? Proszę , przejdźmy do pokoju nauczycielskiego, tam będziemy mogli spokojnie porozmawiać.
Ja - Dobrze
Wychowawczyni-  Tylko załatwię zastępstwo dla uczniów na te kilka minut
Maciek- Oczywiście
W tej chwili nauczycielka odeszła na chwile w głąb korytarza, znikając za rogiem. Naglę rozległ się dzwięk dzwonka na lekcje. Po niedługich oczekiwaniach nauczycielka znów podeszła do nas.
Wychowawczyni- Zapraszam teraz państwa do pokoju nauczycielskiego, proszę za mną.
Ruszyliśmy za nią. Weszliśmy do pokoju na środku którego stał ogromny półokrągły stół i kilka krzeseł.Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmowę.
Ja- No więc co nam pani może powiedzieć o Dawidzie ?
Wychowawczyni- No cóż,  był to bardzo porywczy chłopak, mieliśmy z nim trochę problemów. Większość osób w szkole bała się Dawida, miał on również nieciekawe towarzystwo.
Maciek-  Jakie towarzystwo ?
Wychowawczyni - Przyjaźnił się z takimi dwoma, oni nie chodzą tutaj do szkoły, ale często po niego przychodzili.
Ja- Rozumiem, a czy Dawid kolegował się z kimś tutaj ze szkoły, chcielibyśmy porozmawiać z kimś kto lepiej go znał.
Wychowawczyni -  Tak miał tutaj kolegę z którym raz za czas się spotykał.Ja może po niego pójdę
Ja- Tak to dobry pomysł , proszę iść
Wychowawczyni wyszła, po chwili wróciła z młodym chłopakiem, dość wysokim, łysym i dość nie miłym typkiem.
Wychowawczyni-  to jest właśnie Marcin Kobyś
Marcin- Czego ode mnie chcecie?!
Maciek- Pogadać, siadaj.
Marcin - Z psami nie gadam
Ja- Pogadamy tutaj albo na komendzie
Marcin - Nie będę z wami gadać.
Maciek- No siadaj !!!
Marcin usiadł i założył ręce
Ja- Co możesz nam powiedzieć o Dawidzie
Marcin - Z psami nie gadam, a na kumpla sypać nie będę
Maciek- Co możesz nam powiedzieć o jego kolegach ?
Marcin- Powiedziałem już ......nie będę z wami gadać, a zresztą jak tak bardzo wam na tym zależy to pogadajcie z nim
Ja - To może być trudne bo on nie żyje został zamordowany
Marcin- Jak to?
Maciek - Tak to, a więc jak pogadasz z nami tutaj czy jedziemy na komendę ?

sobota, 26 kwietnia 2014

Część 2

Dojechaliśmy do parku, wysiedliśmy z samochodu i ruszyliśmy w stronę miejsca zbrodni. Ekipa już była na miejscu zabezpieczali ślady, Jarek - Lekarz sądowy klęczał przy ofierze. Podeszliśmy bliżej, Jarek podniósł głowę i popatrzył na nas.
Jarek - Cześć wam to ty jesteś nową partnerką Maćka tak?
Ja- Tak Klaudia jestem
Jarek-Jarek miło mi, ale przejdźmy do rzeczy, chłopak zginął od  rany kłutej na klatce piersiowej w okolicy serca
Maciek -Kiedy nastąpił zgon
Jarek - No cóż mogę powiedzieć że jakieś 10 godzin temu
Ja- Czyli około 23 tak/
Jarek - Dokładnie ale więcej powiem wam po sekcji 
Maciek-Dobra (odwrócił się do jednego z techników po czym dodał) A wy coś macie?
Technik-Nie mamy praktycznie nic, znaczy mamy dokumenty chłopaka,wiemy też że chłopak zginą tutaj ale nie mamy ani narzędzia zbrodni ani żadnych śladów.
Ja-Dobra to dajcie nam dokumenty my pojedziemy do domu ofiary
Technik podaje dowód osobisty
Maciek-Chłopak miał 19 lat , Mieszka na Różanej 7, jedziemy może zastaniemy kogoś w domu.Jarek powiedz  mi jeszcze jedno czy to mógł być napad rabunkowy?
Jarek - Nie nie sądzę znaleźliśmy gotówkę , telefon komórkowy i wartościową obrączkę .
Ja- Dobra to my jedziemy a wy przeszukajcie teren w promieniu 2 kilo metrów sprawca mógł gdzieś wyrzucić narzędzie zbrodni .
Technik-Dobra zrobi się
Podeszliśmy do samochodu po czym odjechaliśmy, dojechaliśmy do domu ofiary wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę drzwi , Maciek zadzwonił na dzwonek.Drzwi otworzyła kobieta około 45 lat.
Kobieta -Tak?...O co chodzi?
Ja- Dzień dobry jesteśmy  z policji możemy wejść
Kobieta - Tak proszę ale w jakiej sprawie policja .
Podałam Kobiecie dowód osobisty chłopaka który przy nim znaleźliśmy.
Ja- Czy zna pani tego chłopaka ?
Kobieta - No tak to Dawid mój syn ale o co chodzi ?
Maciek-Przykro mi ale dzisiaj w parku znaleźliśmy ciało pani syna
Kobieta-Jak to?.......To niemożliwe.
Ja- Proszę nam powiedzieć czy Dawid miał jakieś problemy ?
Kobieta - On mi się nie zwierzał, nie wiem gdzie chodził z kim chodził, nie wiem co on robił.
Ja- A gdzie syn chodził do szkoły.
Kobieta - Chodził do Liceum tutaj za rogiem
Kobieta wybuchnęła płaczem.
Kobieta- Chciała bym zostać sama
Maciek - Tak, oczywiście, to my już pójdziemy gdyby sobie  pani coś przypomniała proszę się zgłosić do nas na komendę .
Kobieta -Oczywiście
Wyszliśmy z domu Ofiary i ruszyliśmy w stronę samochodu.
Maciek- Słuchaj partnerko jest 16 . Jedźmy do szkoły ofiary jeszcze zdążymy , co ty na to ?
Ja- No dobra no to jedźmy
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy, Dojechaliśmy pod szkołę .Weszliśmy do budynku.Skierowaliśmy się w stronę sekretariatu.

piątek, 25 kwietnia 2014

Część 1

To był dzień jak co dzień, od innych różnił się tylko jedną małą rzeczą. Jednak ta jedna mała rzecz znaczyła tak wiele.Mam na imię Klaudia i mam 32 lat. Mieszkam w Krakowie i skończyłam niedawno studia, kierunek prawo.I to właśnie dziś po raz pierwszy szłam do nowej pracy. Miałam zacząć prace w policji wydziale kryminalnym, a dokładnie w W11......
Dotarłam na miejsce. Stałam właśnie przed komendą . Niepewnym krokiem ruszyłam do budynku. Ledwo weszłam do góry a już poprosił mnie do siebie komendant.  Był to starszy mężczyzna (około 50 lat ). Sprawiał wrażenie miłego.
Komendant- Pani Klaudia Malik tak ?
Ja- Tak miałam się tu stawić na 12:00
Komendant-Tak naturalnie pani dziś zaczyna u nas prace...tak?
Ja-Tak......
Komendant-Świetnie twoim partnerem będzie Maciej Dębosz
Ja-Mhm....
Komendant-Tomek !
W tej chwili do biura komendanta wchodzi Tomek Bukowski - Asystent
Tomek-Tak?
Komendant -Pani Klaudio to jest Tomasz Bukowski nasz asystent, Tomku to jest nasza nowa pani komisarz zaprowadź ją do biura będzie partnerką Maćka Dębosza.
Tomek-Dobra.
W tym momencie Tomek ruszył w stronę drzwi i skiną głową abym za nim ruszyła, a więc ruszyłam tuż za nim. Doszliśmy do pokoju komisarzy siedział tam mężczyzna miał krótkie czarne włosy , był wysoki i dobrze zbudowany.Gdy weszłam do pokoju podniósł głowę a następnie wstał. Spojrzał na mnie a następnie na tomka po czym powiedział.
Maciek-Hej to ty jesteś Klaudia Malik moja nowa partnerka
Ja-Tak a ty jesteś Maciek Dębosz ?
Maciek-Tak, miło mi cię poznać, usiądź proszę
Ja -Mi również miło cię poznać i dziękuję 
Mówiąc to usiadłam i zaczeliśmy dalszą rozmowe.
Maciek - Cieszysz się że będziesz tu pracować?
Ja-Wiesz póki  co to nie wiem co myśleć ale patrząc na to jakiego mam partnera to na pewno nie żałuje:D
Maciek- No widzisz , spodoba ci się u nas zobaczysz
Ja- Mam nadzieje
 W tym momencie do pokoju wszedł Tomek przerywając naszą rozmowę.
Tomek-Słuchajcie dostaliśmy właśnie zgłoszenie że w miejskim parku przejeżdżający patrol znalazł zwłoki chłopaka, musicie tam natychmiast pojechać. 
Ja-Dobra już jedziemy .
Wyszliśmy z komendy i wsiedliśmy do samochodu.

Maciek

Maciek

Maciej Dębosz

Maciej Dębosz